Proponujemy
naszym czytelnikom interwiew z Andreą Baudone, studentem polskiej filologii na
uniwersytecie w Pizie, który obecnie studiuje na naszym wydziale polonistyki.
Chcielibyśmy
Pana zapytać po pierwsze, jak wszystko się zaczęło, czemu Pan zajmuje się
Polską…
Dziękuję Państwu za pytanie. Trzeba
powiedzieć, że już kilkanaście lat temu poznałem się z Polakiem. Byłem młodym
chłopakiem, kiedy w naszej parafii wysłano kapłana polskiego pochodzenia.
Przyjaźniliśmy się i jak on wrócił do Polski, pozostawaliśmy w kontakcie. Ale
muszę przyznać, że zakochałem się w Polsce kilka lat później, z okazji
Światowych Dni Młodzieży.
Czy Pan
by mógł o tym coś więcej nam opowiedzieć?
Tak. Spędziłem cały tydzień w Radomiu, którego
istnienia wcześniej nawet ignorowałem. Tam nocowałem w rodzinie i w ten sposób
miałem możliwość, aby zrozumieć, co to znaczy “polska gościnność”. Mogę zaraz
dodać, że taką cechę zaliczam teraz jako typową, ponieważ jej doświadczyłem w
różnych sytuacjach.
Czy Pan
przypomina jakiś konkretny przykład?
Na pewno. Pamiętam, że Państwo Lao- tak się
nazywają moi gospodarze- traktowali mnie, jakbym był ich synem. Chyba jednym z
najbardziej widocznych znaków tego uczucia wobec mnie był sposób przygotowania
kolacji. Nigdy wcześniej nie jadłem ani tak dużo, ani tak pysznie!
Oprócz
gościnności, Pan dowiedział się o jakiejś innej polskiej cechy?
Oczywiście. W tym sensie, pierwsze miejsce
zajmuje nie sztuczna religijność. Miałem wrażenie, że Polacy nie boją się
pokazać na terenie publicznym swoją wiarę. A nie chodzi tylko o stare babcie,
które chodzą do kościoła, by znaleźć kogoś, z kim można rozmawiać, ale także o
młodych.
Młodzi...Można
więc powiedzieć, że Polacy są gotowi do przyszłości?
Tak, tak sądzę. Polska wygląda zdecydowanie
inaczej, niż twierdzą stereotypy. U nas nierzadko myśli się, że w tym kraju
ludzie żyją jak w latach osiemdziesiątych, że jeszcze ludziom brakuje papieru
toaletowego… Osobiście mam inną opinię. W Polsce ekonomia szybko się rozwija,
młodzi mają otwartą mentalność i wielkie marzenia, społeczeństwo okazuje się
dynamiczne i wrażliwe na te sprawy dotyczące jego praw.
Czy Pan
uważa, że nie ma już miejsca na dyskusji publicznych do historii?
Nie. “Historia, histeria” jeszcze dominuje nad
polską mentalnością i bez wątpienia ta predyspozycja powoduje wiele problemów.
A chyba są także pozytywne strony tego wyznacznika. Polacy dbają się o swoje
dziedzictwo kulturowe i zachowują jakiś sens należności do wspólnoty. Można
powiedzieć w konkluzji, że Polacy są dumni z swojej polskości.
Dziękując
Panu serdecznie za rozmowę i za czas nam poświęcony, poprosimy Pana o jakąś
radę dla naszych czytelników, którym się chcę więcej się dowiedzieć o Polsce.
Chyba najpotrzebniejszą cechą każdego
miłośnika Polski jest cierpliwość. Głębie jej poznanie wymaga dużo czasu i
energii. Po prostu nie poddajcie się trudności i idźcie za głosem serca!
Andrea Baudone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz